Poznajmy się:)
Cześć.. na poczatku może coś napiszę o sobie...
Nazywam się Justyna i mam 36 lat. Jestem mężatką z 10 letnim stażem. Tak naprawdę zawsze chciałam załozyć bloga i pisać.. Juz od wczesnych lat pisałam opowiadania i żyłam w drugim świecie, na który miałam wpływ. Niestety przestałam... Nadszeł czas powrotu... do marzeń.
Mam słabość do moreli , malin i białego wina:)
Uwielbiam mojego psa ( Lucy) i moje dwa koty (Tina i Felek) .. traktuję je jak moje dzieci.. ( których nie mam)...
Może dlatego jestem pracoholiczką... w pracy czuję się jak ryba w wodzie.. przecież jestem z pod znaku ryb...
Łatwo mnie zranić, czasem nie mam dystansu do siebie.. ale pracuje nad tym.
Mieszkam w domu z bardzo duzym ogrodem, który z roku na rok staram się zamieniaś w ogród marzeń... Czasem przesadzam rośliny po kilka razy, żeby znaleśc im odpowiednie miejsce... Uwielbiam kwiaty.. Tulipany najbardziej.. Zawsze mnie denerwowały takie sztuczne bukiety, w których jest więcej zieleniny niż samych kwiatów... Bukiet za 100 zł w którym jest 10 róż.. :(
Uwielbiam Gotować... nie piec, ale gotować... Programy kulinarne są moje..
Uwielbiam jesień i zimę.. Długie wieczory.. Herbata.. to jest to:)
Marzę o bezludnej wyspie i o zobaczeniu chociaż raz morzu, w którym woda jest turkusowa a piasek biały..
Marzę o miłości.. Czułości.. Akceptacji..
Na tą chwilę ... Jestem w zawieszeniu...
Dlatego tu jestem..